Wszystko zgoda, tylko na niektórych depresatorach jest napisane właśnie o tym jak to dodatkowo świetnie wpływają na polepszenie pracy silnika w zakresie o którym napisałeś 8) Usprawiedliwjają tym chyba wysoką cenę tych środków. U mnie w firmie na zimę kierowcy do ciężarówek dolewają do ON trochę etyliny i parafina się im nie wytrąca. Taki sposób na zimę z czasów jak jeszcze nie było na rynku depresatorów. Samochody mają już grubo około 1.000.000km przebiegu i nie było żadnych problemów z wtryskami itd. I żeby nie było to nie jakieś stare diesle tylko Renówki midlum z 2001 i 2003 roku więc już silniki mają bardziej zaawansowane.
Xeramic Diesel Protector przy -7C MUSISZ ZOBACZYĆ !
Zwiń
X
-
2001 i 2003 r. to już nie nowe autaTakie 2-3 letnie ciężarówki pewnie inaczej by tolerowały (szczególnie te z 'ekologicznymi' silnikami) takie eksperymenty (oczywiście wszystko zależy od proporcji, bo 0,5-1% etyliny raczej nie powinno zaszkodzić. Tym nie mniej bezpieczniej jest używać depresatory. I wcale nie są bardzo drogie (biorąc pod uwagę wydajność).
I jeszcze raz powtórzę - jeśli ktoś wierzy, że dodatek do paliwa cudownie zapewni mu spalanie rzędu 1l/100km, albo zamieni wodę w paliwo czy naprawi zepsute wtryski itd. to jest po prostu osobą, której można wcisnąć każdy kit.
A swoją drogą Inspekcja Handlowa powinna się zająć takimi produktami, które wypisują bzdury na opakowaniach - przecież to jest oszukiwanie klientów.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez janek11Z tym, że nie zawsze człowiek jest pewien, czy dana stacja aby na pewno ma już zimowe paliwo (na tych, gdzie przerób jest duży na pewno nie ma z tym problemów):diabelski_usmiech
Komentarz
-
-
kilka lat temu zrobili Test paliw na stacjach w całej Polsce , było pare wpadek jedna z nich to Stacja paliw koło wtedy jeszcze GEANTA na Ursynowie w Warszawie paliwo było tak chrzczone ze Ci co sprawdzali dziwili się ze jakikolwiek samochód na tym może jeździć , , Paliwo już przyjeżdżało "" ochrzczone gdzies po drodze "" Firma która dzierżawiła stacje straciła licencje , ciekawy jestem czy coś się zmieniło od tamtej pory ...1,7 Oplel Astra GTC 125Km ...
Obecnie śmigam na Liqui Moly a w lato AMSOIL
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Orbitkilka lat temu zrobili Test paliw na stacjach w całej Polsce , było pare wpadek jedna z nich to Stacja paliw koło wtedy jeszcze GEANTA
Komentarz
-
-
No moze troche lepiej jest , ale wleśc na mine nie jest tak trudno :lol:
C Z Y T A J T U TA J ,,, sciagaj TABELE1,7 Oplel Astra GTC 125Km ...
Obecnie śmigam na Liqui Moly a w lato AMSOIL
Komentarz
-
-
Kupuje co zime Diesel Pretector -40 st.C firmy Kleen-Flo i zapodaje w zalecanych proporcjach 50 ml/60l. Nie wiem na ile to pomaga, ale zdarza sie, ze wyjezdzam o godzinie 3:00 czy 5:00, mrozy sa -20 st.C i nigdy nie mialem problemu z odpaleniem diesla. Moze bez tego specyfiku tez nie mialbym problemow, ale gdybym o tej godzinie nie odpalil samochodu to bylby niemaly problem. Tankuje dwa razy w tygodniu do pelna i to prawdopodobnie jest lepsza recepta na niezamarzanie ON zimie wg zasady, ze paliwa powinno byc w zbiorniku raczej wiecej niz mniej.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez szachuA stosował ktoś z Was taki wynalazek? http://motokosmetyka.pl/oleje_smary_...epresator.html
Generalnie mogę tylko tyle powiedzieć, że zużyłem go w ciągu chyba tygodnia.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez KarqlKupiłem go przed zimą w moim sklepie motoryzacyjnym i od tamtego
czasu go używam. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby skodzinka nie odpaliłasaport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Powiem tak po przeczytaniu wątku:
1) Koledze, któremu "scinał się" depresator powiem, że stosowany u mnie w firmie depresator w temperaturze +15 stC jest galaretą. Gęstość jego była na tyle duża, że nie wylewał się on, tylko wypadały z rury takie grudki, jakbyś pompował żelki. Więc rozcieńczaliśmy go 50:50 na zbiorniku, żeby byl pompowalny.
2) ON jest depresowany "podwójnie" raz to depresowane jest FAME dodawane do ON, a osobno depresowany jest ON. Oba depresatory różnią się od siebie.
3) Depresatory jak i dodatki do paliw są drogie, więc raczej nikt nie daje za dużo depresatora, tylko tyle by paliwo spełniało normę. Paliwa premiowe są oprócz dodawania specjalnych paliw "syntetycznych" są zazwyczaj depresowane do spodu i dodawnie depresatora zaczyna działać odwrotnie.
4) Dodanie depresatora nie zaszkodzi. Kupowane depresatory są rozcieńczone więc moga co najwyżej obniżyć wytrącanie się parafin nieznacznie - zakładam, że jak z -22 obniży o 3 stopnie do -25 st C to i tak dobrze. Więc nie oczekujmy cudów. Chociaż czasem jeden stopień gra rolę, bo parafina jak ma się wytrącić przy -23 to bez dodania nam się wytraci, a po dodaniu nie, więc jedne pojedzie i cię cieszy, a drugi stoi i pomstuje, że nic nie dolał. Oczywiście jak ktoś trafi na mróz ponizej -23 to nie pomoże i dolanie depresatora i wtedy będzie mówił, że to nic nie daje.
5) Dodawanie do paliwa banzyny (bo dawniej tak robiono) jest czyms podobnym jak jeżdzenie na opale czerwonym bo dawniej też tak jeżdżono. Więc jedno jest warte drugiego. Każdy robi co chce. Ja bym wolał jeździć na opale niż dolewać beznyny do ON.
6) ON ma dwa parametry niskotemperaturowe. Temperaturę mętnienia i temperaturę krzepniecia. Temperatura mętnienia to temperatura, przy której zaczyna krystalizować parafina. Jest ona wyższa od normowanej temperatury krzepnięcia o około 5-8 stC tak +/-. Tylko paliwa arktyczne mają normowaną temperaturę mętnienia. tak więc paliwo zimowe mające krzepniecie na -23 st C może już metnieć przy -16 stC. I czasem mróz -20 jest w stanie nas załatwić.
To tak po krótceByła O1 jest F2.
Komentarz
-
Komentarz